Klasa piąta na Olimpie
W poniedziałek, 20 marca, podczas lekcji języka polskiego, uczniowie klasy 5 wcielili się w role bogów zamieszkujących górę Olimp i nie tylko . W klasie przedstawiali się innym uczniom i pokazywali swoje boskie atrybuty, które przygotowali w domu.
Odwiedzili następnie klasę szóstą, czwartą, drugą, pierwszą i zerówkę, gdzie opowiadali o swoim boskim życiu i niezwykłych umiejętnościach. Wzbudzali powszechny podziw i uznanie.
W Zeusa wcielili się: Maciej Bieryt , Paweł Kużdżał i Mateusz Rozborski , którzy byli bogami bogów, a inaczej mówiąc – gromowładnymi. Alicja Ziobro przebrała się za Atenę – boginię mądrości i wojny sprawiedliwej (w słusznej sprawie), która miała na sobie hełm , a w rękach trzymała włócznie i tarczę , na której widniał rysunek sowy, która również była poświęcona tej bogini. Boginiami piękna i miłości były Klaudia Bassara i Oliwia Kwaśna , które sprawowały opiekę nad zakochanymi, a ich atrybutami była muszla, jabłko i gołębie. Jak na boginie przystało były ubrane w piękne sukienki.
Władcami mórz byli Mateusz Byjoś i Konrad Opaliński. Na lekcje przynieśli własne trójzęby (atrybut boga) i świetnie zaprezentowali swoje historie klasie. Nie mogło zabraknąć Artemidy – Julity Wilk, z jej łukiem, strzałami i uzupełniającym całość kołczanem. Opiekunką plonów i rolników była Karolina Kogutek. Wyróżniała się sukienką, w którą wpięła żonkile i własnoręcznie zrobionym sierpem. To była oczywiście Demeter. Mrocznymi królami podziemi(Hadesami) byli Piotr Kużdżał i Oskar Urban, którzy mieli przy sobie klucze do piekieł, berła i czekającego na nich w ciemnościach Hadesu trójgłowego psa – Cerbera. Bogini zwycięstwa (Monika Stachowicz ) również pojawiła się w boskim gronie, z mieczem, który symbolizował jej przeznaczenie.
Zuzanna Ziobro przebrała się za Nemezis, która była boginią sprawiedliwości, zemsty i przeznaczenia. Jej atrybutami była korona z jeleniami, koło i bicz. Była to bogini dotychczas nieznana uczniom klasy 5. Hefajstosem był Oskar Tereszkiewicz, który miał świetną charakteryzację i swoje nieodłączne atrybuty, czyli młot i obcęgi. Ares, a w tym przypadku Krystian Gubernat, w każdym calu przypominał greckiego wojownika, o czym świadczyła jego tarcza, hełm i oczywiście miecz. Świetnie się przedstawił i oddał charakter żołnierza.
Tego rodzaju lekcje przybliżają omawianą na zajęciach tematykę, zapadają uczniom w pamięć, pozwalają na rozwijanie wyobraźni, a przede wszystkim uczą trudnej sztuki autoprezentacji.
Zuzanna Ziobro, klasa V
Małgorzata Król