Ćwiczenia ewakuacyjne
W ubiegłym tygodniu, w Naszej szkole odbyły ćwiczenia ewakuacyjne, podczas których nauczyciele i uczniowie zostali postawieni w nietypowej sytuacji.
Inspektor BHP, znany ze swojego nieustępliwego podejścia do bezpieczeństwa, nadzorował wydarzenie z nadmierną dbałością o każdy szczegół. Wszystkie znaki ostrzegawcze zostały odczytane, a gaśnice były bardziej błyszczące niż gwiazdy na nocnym niebie. Niestety, to, co miało być tylko treningiem, szybko przekształciło się w prawdziwe wyzwanie.
Kiedy odgrywane scenariusze ewakuacyjne przerodziły się w chaos, a fikcyjny dym przeszedł w rzeczywisty, kłęby dymów zaczęły wypełniać szkolne korytarze, na miejsce zostali wezwani strażacy z OSP w Nosówce, aby ugasić nagle wybuchłe ognisko w pokoju nauczycielskim. Była to chwila, w której nauka i praktyka spotkały się twarzą w twarz.
Nieoczekiwanie, podczas przeszukiwania budynku, dwie nieszczęsne dusze, czyli uczniowie Maciej i Radek, utknęli w jednej z sal. Okazało się, że zbyt mocno zasłuchani w instrukcje ewakuacyjne, postanowili „ukryć się” na terenie szkoły. Kto by przypuszczał, że jedynymi bohaterami tego ćwiczenia staną się właśnie ci dwaj zapominalscy uczniowie!
Dzięki szybkiej i sprawnej reakcji straży OSP, Maciek i Radek zostali uwolnieni, z humorem komentując swoją przygodę: „Wszystko po to, żeby poznać szkolne kąty tak dogłębnie, prawda?” – skwitowali z uśmiechem.
Ostatecznie, ćwiczenie ewakuacyjne w Szkole Podstawowej w Nosówce stało się lekcją życia. Inspektor BHP podkreślił, że nawet najbardziej przewidziane scenariusze mogą zaskoczyć, a uczniowie zrozumieli, że nie zawsze warto brać instrukcje dosłownie – zwłaszcza podczas symulowanego pożaru!
Jak to mówią, „każdy problem jest okazją do nauki”. A uczniowie z pewnością zdobyli niezastąpione doświadczenie, które niech im służy w przyszłości – może tylko w kolejnych ćwiczeniach ewakuacyjnych, a nie tak dosłownie w rzeczywistości!