Uroczyste odsłonięcie pomnika płk. Łukasza Cieplińskiego i jego sześciu współtowarzyszy

dsc07857

„Co szlachetne i wielkie – przyjmij,
co płytkie i nikczemne – odrzucaj.”
                                   Łukasz Ciepliński

W niedzielę, 17 listopada 2013 r., został uroczyście odsłonięty pomnik płk. Łukasza Cieplińskiego, usytuowany  w centrum Rzeszowa, przy zbiegu alei Łukasza Cieplińskiego oraz ulic Stanisława Moniuszki i Zygmuntowskiej.

Postaci Cieplińskiego towarzyszy sześć popiersi członków IV Zarządu Zrzeszenia  Wolność i Niezawisłość: Adama Lazarowicza, Franciszka Błażeja, Józefa Batorego, Karola Chmiela, Mieczysława Kawalca i Józefa Rzepki oraz symbole Armii Krajowej, WiN, a także Polski Walczącej.

Pomnik został odsłonięty dokładnie na 10 dni przed setną rocznicą urodzin płk. Łukasza Cieplińskiego. Uroczystość odsłonięcia pomnika poprzedziła  msza święta w bazylice Matki Bożej Rzeszowskiej, gdzie kazanie wygłosił ksiądz infułat Józef Sondej, rówieśnik Łukasza Cieplińskiego. Przypomniał niezłomną postawę Żołnierzy Wyklętych, ich bohaterstwo i trwanie przy swoich ideach.

Następnie uczestnicy uroczystości przeszli aleją Cieplińskiego w kierunku pomnika, gdzie wysłuchali wystąpień m.in. Wojciecha Buczaka – prezesa Stowarzyszenia Komitet Społeczny Budowy Pomnika płk. Łukasza Cieplińskiego w Rzeszowie, Tadeusza Ferenca –  prezydenta Rzeszowa, Władysława Ortyla – marszałka województwa podkarpackiego i Łukasza Kamińskiego – prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.

Oto fragment przemówienia pana Wojciecha Buczaka:
Ten pomnik jest kolejnym krokiem w przywracaniu dobrego imienia i formą spłacenia długu wszystkim, którzy podjęli walkę z wrogami Polski podczas II wojny światowej, a następnie z reżimem komunistycznym. Łukasz Ciepliński i jego współtowarzysze należeli do elity pokolenia wychowanego w II Rzeczypospolitej. To byli mądrzy i roztropni ludzie. Powodowani troską o prawdziwe dobro ojczyzny,  poświęcali jej życie i byli jej wytrwałymi obrońcami. Metodami pokojowymi, politycznymi, chcieli doprowadzić do wolnej Polski. I dlatego przez władze komunistyczne byli potraktowani jak najgorsi zbrodniarze, gorzej niż funkcjonariusze gestapo. Skazani na wielokrotne kary śmierci, torturowani, zabici za murami więzień, sprofanowani po śmierci i pogrzebani w nieznanych miejscach. Wymazywani z pamięci. Ich rodziny były przez wiele lat gnębione, wegetujące w biedzie i obrażane – przez niektórych nawet do dzisiaj.

Żołnierze Wyklęci nie mają więc grobu, ale mają pierwszy w Polsce pomnik. Na uroczystość jego odsłonięcia przyjechały także rodziny tych, których skazano na zapomnienie.

Biskup rzeszowski, Jan Wątroba, dokonał aktu poświęcenia kompleksu pomników, natomiast poszczególne popiersia odsłaniali, poprzez zdjęcie biało-czerwonej wstęgi, członkowie rodzin i przedstawiciele władz samorządowych.

Popiersie majora Franciszka Błażeja odsłaniał pan Wiesław Błażej – bratanek, pan Wiesław Dronka – burmistrz Boguchwały i pan Bogdan Dziedzic – Przewodniczący Rady Miejskiej.

Podczas uroczystości odsłonięcia pomnika obecny był, wśród kilkudziesięciu innych, także  sztandar naszej szkoły.

Skład osobowy pocztu sztandarowego:

              Chorąży:  Jakub Rogala – kl.VI, Mateusz Iżyński – kl.V

              Asysta: Daria Hudzik, Klaudia Buda, Natalia Wąsik – kl.VI

Serdeczne podziękowania składamy Państwu Barbarze i Grzegorzowi Rogalom z Nosówki za przywiezienie pocztu sztandarowego na miejsce uroczystości.

Kim był Łukasz Ciepliński?

Łukasz Ciepliński urodził się 26 listopada 1913 roku w Kwilczu w Wielkopolsce.

W 1929 r. wstąpił do Korpusu Kadetów w Rawiczu. Potem kształcił się w Szkole Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej.

We wrześniu 1939 r. odznaczył się w czasie bitwy nad Bzurą. Otrzymał wtedy Order Virtuti Militari. Walczył w obronie Warszawy.

W 1940 r. związał się z konspiracją w Rzeszowie, gdzie był komendantem obwodu Związku Walki Zbrojnej, a następnie dowodził Inspektoratem Rejonowym ZWZ-AK. Dowodzony przez niego rzeszowski Inspektorat uważany był przez przełożonych za jeden z najlepszych w kraju.

Sukcesem podkomendnych Cieplińskiego było zdobycie na początku 1941 r. niemieckich map wojskowych z planami ataku na ZSRR i przekazanie ich aliantom oraz przesłanie na Zachód dokumentów o niemieckich doświadczeniach z rakietami V-2, prowadzonymi w Bliźnie koło Pustkowa (pow. dębicki).

W 1945 r. Ciepliński przeszedł do Delegatury Sił Zbrojnych.

W styczniu 1947 r. stanął na czele IV Zarządu  Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Główne komórki Zrzeszenia oparł na swoich sprawdzonych współpracownikach z Rzeszowszczyzny m.in. Franciszku Błażeju. W ocenie historyków działalność IV ZG WiN stanowiła najbardziej heroiczny okres w historii tej organizacji.

Na przełomie listopada i grudnia 1947 r. UB aresztowało prawie wszystkich członków kierownictwa WiN, w tym Łukasza Cieplińskiego. W niektórych okresach śledztwa Ciepliński był torturowany tak okrutnie, że z połamanymi kończynami na przesłuchanie wnoszono go na kocu. W następstwie bicia ogłuchł na jedno ucho.

14 X 1950 r. sąd skazał Cieplińskiego na „pięciokrotną karę śmierci, utratę praw publicznych na zawsze oraz przepadek całego mienia”

Wyrok na Łukaszu Cieplińskim i jego współpracownikach wykonano 1 marca 1951 r. strzałem w tył głowy. Miejsce ich pochówku do dziś pozostaje nieznane.

3 maja 2006 r. śp. Prezydent RP Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie płk. Łukasza Cieplińskiego najwyższym polskim odznaczeniem – Orderem Orła Białego.

    26 lutego 2010 r. śp. Prezydent RP Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie mjra Franciszka  Błażeja za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.

    Dziś po upływie przeszło pół wieku od tamtych wydarzeń, podziw i szacunek musi budzić postawa tych dowódców i żołnierzy Armii Krajowej, którzy mimo tak beznadziejnego położenia nie poddali się, nie uciekli ze swej ziemi, nie wkupili się w łaski nowej władzy zdradą swych ideałów i swych towarzyszy broni, lecz raz jeszcze podnieśli się do walki. Już tylko w imię obrony własnej żołnierskiej godności.

 NIE DAJMY  ZGINĄĆ POLEGŁYM!

 MY PAMIĘTAMY – A TY?

    Po Łukaszu Cieplińskim pozostała niewielka ilość pamiątek. Do najbardziej wzruszających należą grypsy – listy do rodziny pisane w tajemnicy przed władzami więziennymi.

     Jeden z ostatnich grypsów Łukasza Cieplińskiego, napisany do syna, umieszczony także na odsłoniętym pomniku:

„Odbiorą mi tylko życie. A to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą, jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że idea Chrystusowa zwycięży i Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona. To moja wiara i moje wielkie szczęście. Gdybyś odnalazł moją mogiłę, to na niej możesz te słowa napisać. Żegnaj mój ukochany. Całuję i do serca tulę. Błogosławię i Królowej Polski oddaję. Ojciec”.

Related Images:

Skip to content